Zgodnie z Księgą Rodzaju (por. 2, 2-3) odpoczynek należy zaliczyć do rzeczy świętych, ponieważ dzięki niemu można oderwać się od rytmu zajęć i uświadomić, że Bóg jest Panem wszystkiego. Zawieszając swoje zajęcia przypominamy sobie, że świat pochodzi od Boga i jest nam zadany do przetwarzania. Odpoczywając nabieramy nowych sił fizycznych, psychicznych i duchowych, ale przede wszystkim uświadamiamy sobie, że to nie my jesteśmy w centrum tego świata. W rzeczywistości bowiem jesteśmy zależni od Pana. On dał nam życie i zbawienie – dary, a nie produkty czy podarunki od innych ludzi. Wypoczynek w istocie pomaga odkryć kim jesteśmy i jakie są motywacje naszego działania. Zatem człowiek potrzebuje wypoczynku nie po to by uwolnić się od pracy, ale by się w niej odnowić. Walka o pracę sprawia, że ta staje wszystkim w życiu i zamiast być środkiem do tego by człowiek stawał się bardziej człowiekiem, staje się celem samym w sobie. Postawiwszy pracę w centrum życia doprowadza się do kuriozalnej sytuacji w której człowiek jest tyle wart ile wypracuje. Jednakże praca człowieka, która odpowiada woli Bożej nie jest całą wolą Bożą i nie tworzy w całości człowieka. Ze względu na jego ludzką godność oraz związane z nią potrzeby religijne, rodzinne, kulturowe i społeczne każdemu człowiekowi są potrzebne chwile wolności, odpoczynku i odprężenia.

W życiu ludzi wierzących wypoczynek powiązany z uczestniczeniem w życiu liturgicznym, udziałem we Mszy świętej. Jest to okazja, aby ocenić, zrozumieć, ukierunkować, uporządkować życie wobec tego co najważniejsze. Ta przestrzeń modlitwy, zostawiona dla Boga, sprzyja także świadomości bycia wierzącym oraz członkiem społeczności ludzi wierzących z ich tradycją i obrzędowością. Jan Paweł II w Liście apostolskim o świętowaniu niedzieli Dies Domini napisał, że przez odpoczynek „rzeczy materialne, o które tak bardzo zabiegamy, ustępują miejsca wartościom duchowym; osoby, wśród których żyjemy, odzyskują prawdziwe oblicze, gdy się z nimi spotykamy i nawiązujemy spokojną rozmowę. Możemy także odkryć na nowo i zachwycić się głęboko pięknem przyrody, zbyt często niszczonym przez ludzką żądzę panowania, która zwraca się przeciw samemu człowiekowi”.

Życie uczy, że te rzeczy są ważne, którym poświęca się czas. Warto więc, przy całym rytmie naszej pracy, poświęcić czas na wypoczynek. Jednakże, aby nie stał się on bezczynnością wywołującą uczucie nudy powinniśmy wybierać takie formy wypoczynku, które stawały by się źródłem duchowego wzbogacenia i odpowiadały życiu zgodnemu z Ewangelią.

Wspaniałym przykładem człowieka, który dowartościowywał odpoczynek jest Ojciec Lehon Dehon. W dniu 31 lipca 1886 roku na zakończenie roku szkolnego, do uczniów założonego przez siebie kolegium, skierował następujące słowa:  „Piękno! Jaki mógłby być powód, aby trzymać duszę dzieci z dala od niego? Czy jedno nie jest stworzone dla drugiego? Któż delektuje się pięknem lepiej od młodego człowieka? Jego dusza odczuwa pragnienie piękna. To jest ów młody wiek, w którym rodzi się entuzjazm i miłość. Gdybym był nauczycielem wiedzy o ziemi, mówiłbym młodym ludziom: «przyjrzyjcie się temu globusowi, który jest niby ogród ludzkości; został on założony przez jakiegoś wielkiego artystę i jego uczniów. Artystą tym jest Bóg; jego uczniami są ludzie, artyści tej Ziemi.» (...) Powiedziałbym im: «Wykorzystujcie wasze ferie, czerpcie pożytki z waszych podróży, róbcie notatki, obserwujcie, porównujcie.» Naturalnie trzeba wszystko robić z umiarem i nie wolno przekraczać swoich środków. Niejeden będzie wyruszał w podróż tylko w swojej wyobraźni, z pomocą kilku dobrych książek. Inny, który nie musi zważać na pieniądze, będzie podróżował daleko. (...) Zresztą, właściwie podjęta podróż, niezależnie czy wielka, czy też mała, rekompensuje z pewnością niejedną inną rozrywkę i nagrodę. Oto są studia i to jedne z najlepszych! Upodobanie do takich studiów rekompensuje całkowicie wieczór w gronie młodzieży, grę w bilard, lekturę powieści. Obcowanie z pięknem uszlachetnia duszę, spektakl tej wspaniałości wynosi ją w górę.“

 

 

 

 

Foto licencja CC0 (Pixabay)